RSS

Wilgotne akwarele artystyczne Karmański - recenzja


Witam serdecznie!
Jak obiecałam w poprzednim wpisie, czas na recenzję akwareli Karmański. Firma ta produkuje farby i inne artykuły plastyczne od ponad stu lat. Kupiony przeze mnie produkt to zestaw 24 wilgotnych farb akwarelowych w kostkach. Czemu zostały nazwane wilgotnymi, nie mam pojęcia, są suche w dotyku, ale mniejsza z tym – są to świetne akwarele na sam początek, o nasyconych kolorach, dużej ilości pigmentu, o całą klasę lepsze niż szkolne farbki, z którymi zapewne każdy z nas się zetknął na lekcjach plastyki.
Zapraszam do rozwinięcia i przeczytania reszty recenzji…





Dostępność i cena
Akwarele Karmański są bez problemu dostępne w większości internetowych sklepów plastycznych. Za swój zestaw zapłaciłam jakieś 1,5 roku temu ok. 65 złotych, obecnie podrożały, bo widziałam je za 76,50 zł. Pojedyncze kostki można dokupić za  3-6 złotych (w zależności od koloru – niektóre pigmenty są droższe).
Można jeszcze kupić zestaw 12 kolorów za ok. 38 zł.  

Test
Pierwsze co rzuca się w oczy to liche pudełeczko, wykonane z białego, cienkiego, wyginającego się plastiku. Oryginalnie każda z farb była zapakowana w papierek z nadrukowaną nazwą koloru – papierków nie zachowałam, ale na zdjęciu można zobaczyć oryginalny rozkład kostek, ponieważ ich nie zamieniałam miejscami.
Zestaw zawiera następujące kolory:



Biel Tytanowa
Kadmium Żółty Ciemny
Ugier Jasny
Ugier Złoty
Żółta Chromowa Jasna
Żółta Indyjska
Cynober Jasny
Karmin Jasny
Róż Indyjski
Kadmium Czerwony Jasny
Kadmium Czerwony Ciemny
Błękit Paryski
Błękit Świetlany
Indygo
Ultramaryna Ciemna
Lazur Zielony
Kadmium Zielony Jasny
Kadmium Zielony Ciemny
Zieleń Soczysta
Zieleń Szmaragdowa
Sepia Rzymska
Siena Palona
Umbra Palona
Czerń z Winorośli



Każda kosteczka zawiera 3,6 ml farby, wbrew pozorom starcza to na długo. Wszystkie kolory dobrze się nabierają na pędzel, wyjątkiem jest umbra, przy której trzeba się nieco dłużej namachać żeby zebrać odpowiednią ilość pigmentu. Farba rozprowadza się na papierze równomiernie, bez grudek. Jak to akwarele, trochę jaśnieją po wyschnięciu.


Porównanie
Do boju stanęły akwarele Karmański oraz szkolne akwarelki, które nie mają nawet nazwy firmy na opakowaniu.



Początkowo chciałam tyle samo razy obracać pędzelkiem po jednych i po drugich akwarelach, ale szkolne farbki były prawie niewidoczne, dlatego też majtałam po nich pędzelkiem ile się dało, żeby zebrał jak najwięcej pigmentu. Jak widać – mimo tych zabiegów farbki wypadły bardzo blado.



Podsumowanie
Polecam akwarele Karmański wszystkim tym, którzy na poważniej chcą zająć się tą techniką. Nie ma sensu zaczynać od tych szkolnych, bo tylko się można zniechęcić na starcie. Najlepiej kupić na początek kilka kostek, w podstawowych kolorach, i dopiero po zapałaniu większym entuzjazmem do tej trudnej sztuki wykosztować się na zestaw.


Zalety:
- intensywne kolory
- możliwość dokupowania kostek na sztuki
- wystarczają na długo

Wady:
- tandetne pudełeczko
- cena (jeśli ktoś tylko chce spróbować, czy pasuje mu ta technika)

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

8 komentarze:

Perkelee pisze...

No, bardzo fajna recenzja, super że dodałaś porównanie i fotki.
Co do ceny to nie ma źle, większość kostek jest w podobnej cenie ale widać że te będą dobre :)

Rozbitek Ze Statku Kosmicznego pisze...

jako wieloletnia użytkowniczka Karmańskiego potwierdzam zeznania ;) dodałabym tylko że minusem jest brak informacji o przezroczystości koloru zarówno na opakowaniu jak i w internecie. szczęściem początkującej osobie takie informacje niekoniecznie się przydadzą, a to dla nich Karmański jest najbardziej optymalnym wyborem - jeśli nie chce się wydać pieniędzy na coś co nie musi się spodobać, albo nie chce się kupować koksiarskich marek zanim nauczy się wykorzystywać ich właściwości, 38 plnów na 12 kolorów jest zdecydowanie dobrze wydaną kwotą.
co do pudełka, ja Leningrady dostałam w jeszcze bardziej tandetnym kartonowym pudełeczku bez przykrycia ;) akwarele w kostkach przeznaczone są do włożenia ich do ładnego, drewnianego/metalowego pudełka z przykryciem, postawienia w honorowym miejscu na biurku i wielbienia. :D no i malowania, żeby nie było :D
fajny pomysł z porównaniem do szkolnych - teraz już chyba każdy sceptyk uwierzy, że nie warto wydawać na szkolne nawet w celach ćwiczebnych ;)
pozdrawiam cieplutko :)

Marta pisze...

Nie śpimy :)

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem farbki są kiepskiej jakości.

zwierzeemariackie pisze...

wszak nie są to Białe noce czy Leningrady ale na pierwsze mazanie akwareli bardzo ok

Anonimowy pisze...

Posiadam kredki akwarelowe, lecz do szczęścia brakowało mi farb. Miałam dylemat - wybrać tanie farby w pastylkach, czy droższe kostki firmy Karmański. Dzięki Twojej recenzji zrozumiałam, że wybierając te pierwsze, wyrzuciłabym pieniądze w błoto, o zniechęceniu na starcie nie wspominając. Dzięki! ;D

GIELNIEWSKI pisze...

Kilka uwag. Najlepsze akwarele to Lennigrd produkcji ruskiej.
Jakoś pigmentow i kolorystyka.
Prawdziwe akwarele na miodzie.!
Pozdrawiam.

GIELNIEWSKI pisze...

Karmanski firma dawno sprzedana.Jakosc
Ich produktów słaba.

Prześlij komentarz